- W tym rzecz, że nie chcę jej w Londynie. Sądziłem, że wyraziłem się jasno.

  • Agata

- W tym rzecz, że nie chcę jej w Londynie. Sądziłem, że wyraziłem się jasno.

25 June 2022 by Agata

Kilcairn podszedł do diuka, wyjął mu szklaneczkę z rąk i cisnął nią o ścianę. Na perski dywan spadł deszcz odłamków. - Pozwolisz, że coś ci wyjaśnię, pompatyczny durniu - warknął. - Niestety jesteś jedyną rodziną Alexandry Gallant. Przyjmiesz ją z otwartymi ramionami i dasz wszystkim jasno do zrozumienia, że jest pod twoją ochroną. Drzwi się otworzyły. - Ojcze, słyszałem jakiś hałas. Czy... - Wynocha! - ryknął Monmouth i wycelował palec w hrabiego. - Jak śmiesz mi grozić! Lucien nawet nie drgnął. - Nie grożę, tylko obrażam, tak jak pan obrażał Alexandrę. - Ty... - Ma pan bandę prawników i mnóstwo pieniędzy, a ona nic. Dlatego uważam pana za łajdaka. - Ma pana. - Otóż to. Przez długą chwilę diuk patrzył na niego bez słowa. - Co zamierzasz, Kilcairn? - Ożenię się z nią. Starzec osłupiał. - Po co? - Mam swoje powody. - Jeśli pan ją poślubi, nie będzie już potrzebowała mojej ochrony przed oskarżeniami lady Welkins. Pańskie nazwisko stanowi równie skuteczną tarczę, jak moje. Ożeń się z nią, człowieku, i zostaw Rettingów w spokoju. Lucien potrząsnął głową. Zaczynał się domyślać, po kim Alexandra odziedziczyła upór. - Nie. To musi być pańskie nazwisko. I niech pan nie prosi o wyjaśnienie, bo nic nie powiem. - I tak nikt by mu nie uwierzył. - Kiedy ma dojść do wzruszającego pojednania? - W środę wydaję przyjęcie. - Teraz czekała go najtrudniejsza chwila. - Zjawi się pan? Diuk westchnął ciężko. - Nie jestem pewny, czy chcę w panu wroga, Kilcairn. Przyjdę. - Bez Virgila. - Bez Virgila. Gdy o zachodzie słońca Lucien wśliznął się do piwnicy, Alexandra pomyślała, że wcześniej musiał chyba łyknąć mocnego trunku. - Byłeś zajęty - powiedziała, wbijając igłę w robótkę. - Rose cię odwiedziła? - Tak. Thompkinson wyciągnął ją stąd jakąś godzinę temu, gdy zauważył, że wraca twoja ciotka. Kiedy cicho zamknął za sobą drzwi, serce jej zatrzepotało. Tym razem nie ulegnie jego czarowi, postanowiła twardo. Chciała nadal się na niego gniewać, a wiedziała, że będzie to niemożliwe, gdy zacznie ją całować. - To podnóżek z mojej sypialni - zauważył. Na pluszowym stołeczku w kolorze burgunda leżał zwinięty w kłębek terier. - Tak, inne nie były dostatecznie miękkie. Spojrzał na nią badawczo. - Inne? - Tak. Szekspir jest bardzo wybredny. - Rozumiem. - Przyciągnął sobie krzesełko od toaletki i usiadł naprzeciwko niej. - O czym rozmawiałyście z Rose? Wyraz niepewności w jego oczach sprawił, że Alexandra zapomniała o przemowie na temat wykorzystywania osławionego uroku w celu manipulowania osiemnastoletnią dziewczyną. Oczywiście bez trudu przejrzała jego grę.

Posted in: Bez kategorii Tagged: długie włosy proste, olej kokosowy a trądzik, soda na włosy,

Najczęściej czytane:

yć sam. A jednak w głębi duszy chciał, żeby usiadła obok niego. ...

Tylko po co? Nie potrzebuje przecież jej towarzystwa. Nie potrzebuje nikogo. Lily westchnęła, niezrażona jego milczeniem. - Kiedy byłam młodą dziewczyną, robiłam to samo co ty. ... [Read more...]

aty oznaką buntu, zabawą. Podobała mu się jednak jej bezpośredniość. Gloria niczego nie udawała, nie mizdrzyła się, grała w otwarte karty, jasno dawała do zrozumienia, o co jej chodzi. ...

- Odpuść sobie. Chciałbym dojechać cało na miejsce. Był prawie pewien, że się obrazi, tymczasem ponownie wybuchnęła śmiechem. - Naprawdę? - Skręciła na pełnym gazie w zjazd z autostrady. - Co niby mam sobie odpuścić? ... [Read more...]

działa, że to, co usiłuje sobie wmówić, jest nieprawdą, prawda zaś wygląda zupełnie inaczej. ...

Łzy napłynęły jej do oczu. Dlaczego mama jej nie kocha? Co złego zrobiła? Przecież stara się być grzeczna, stara się słuchać we wszystkim mamy, a mimo to mama jest wiecznie z niej niezadowolona. Przeszkadza jej, że Gloria śmieje się tak głośno i tak często. I że biega, kiedy powinna chodzić powoli. I że śpiewa piosenki, zamiast modlić się w skupieniu. I że stara się zjednać sobie sympatię innych ludzi. Znowu westchnęła. W oczach mamy zdobywanie ludzkich serc było czymś zdrożnym i nagannym, a przecież Gloria nie zabiegała o to, nie musiała się specjalnie starać, by ludzie ją lubili. Wystarczył uśmiech. Opuściła nogi. Marzyła, żeby wstać wreszcie z krzesła i pobiec do zabawy. Uwielbiała się śmiać, śpiewać, tańczyć, skakać, ale to też nie podobało się mamie, która powtarzała, że Pan Bóg oczekuje od swoich dzieci przede wszystkim pokory. Gloria próbowała o tym pamiętać, czasami jednak matczyne napomnienia wylatywały jej z głowy. Tak jak dzisiaj. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 copywriter.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste